W pierwszej turze odbyło się przedstawienie dla babć i dziadków z okazji ich święta. Kilka dni później rodzice również mogli zobaczyć przedszkolne Jasełka.
Także i w tym roku wszystkie dzieci zostały zaangażowane w przedstawienie i dla każdego szkraba znalazła się rólka. Trudno nie docenić pracy pań przedszkolanek, które ćwiczyły z dzieciaczkami, żeby Jasełka wypadły jak najlepiej. I było bardzo dobrze ☺
Nasza Zofijka (w tym roku nie była aniołkiem, ale wnuczką) została wystawiona na ciężką próbę. Miała do wypowiedzenia kwestię "A ja poproszę o zdrowie dla mojego brata", która przypadła na sam koniec przedstawiania. Tymczasem Zoszka już na początku wołała "poproszę, poproszę, poproszę" i dawała znać, że jest gotowa do mówienia. Gdy przyszła na nią kolej, bez problemu mogliśmy usłyszeć jak powtarzała za panią Magdą swoją rólkę. Zuch dziewczynka!
Z kolędami również było zabawnie. Zosia lubi ich słuchać, co dało się zauważyć także podczas występu - próbowała włączać odtwarzanie płyty wcześniej niż to było zaplanowane ☺
Po Jasełkach była jeszcze chwila na rozmowy, słodki poczęstunek i odrobinę tanecznych szaleństw.
Miły czas!
Z kolędami również było zabawnie. Zosia lubi ich słuchać, co dało się zauważyć także podczas występu - próbowała włączać odtwarzanie płyty wcześniej niż to było zaplanowane ☺
Po Jasełkach była jeszcze chwila na rozmowy, słodki poczęstunek i odrobinę tanecznych szaleństw.
Miły czas!
fot. przedszkole Zosi.
Zosia po zjedzeniu ciasta ☺...
...i w trakcie tańców z Tatą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz