tag:blogger.com,1999:blog-1337198853160018941.post6086763017486041879..comments2024-03-22T21:28:38.127+01:00Comments on Zoszka radoszka :): W kolejce do kasy w sklepie...Mama Zoszkihttp://www.blogger.com/profile/11861930116725866909noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1337198853160018941.post-33858393951478253632015-06-26T21:32:13.437+02:002015-06-26T21:32:13.437+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01915835467665143211noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1337198853160018941.post-32576757680330686362015-06-26T21:31:52.358+02:002015-06-26T21:31:52.358+02:00Nie mogłam się oprzeć, by nie pozostawić komentarz...Nie mogłam się oprzeć, by nie pozostawić komentarza. Nie wiem, czy Ktoś go zauważy ale może akurat ;) <br /><br />Od kilku dni namiętnie czytam archiwum bloga ;) Doszłam właśnie do tego postu. ;) <br /><br />Prywatnie jestem studentką pedagogiki specjallnej: oligofrenopedagogiki. (licencjat) . Hm. W sumie too jeszcze tylko tydzień - mam obronę 3 lipca, po niej będę Oligofrenopedagogiiem ;) W przyszłości chciałabym pracować w przedszkolach specjalnych, wiec mgr z wczesnej edukacji mam w planach :) <br /><br />będąc na drugim roku rozpoczęłam wolontariat w SOSW (Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy) w Olsztynie. Dwa razy w tygodniu po kilka godzin. Trafiłam do przemiłej pani Gosi będącej wuefistką, miałam zajęcia z klasami trzecią i czwartą szkoły podstawowej. W ferie zimowe uczestniczyłam w półzimowisku - także jako wolontariusz ;) w tym roku chodziłam raz w tygodniu, nadal do tych dwóch klas plus do przedszkolaków (2,5 - 5 lat, większość z zespołem Downa).<br />A poszłam na ten wolontariat nie po to (jak wielu robi) by mieć 'odbębnione' praktyki i wolny wrzesień, chociaż to też było przydatne, bo w wakacje pracowałam. Te 120 h 'zrobiłam' w trzy miesiące. w tym roku nie musiałam robic praktyk. <br /><br />Chodziłam tam po to, by zdobyć doświadczenie w pracy z dziecmi. Zupełnie inaczej wygląda spotkanie z jednym dzieckiem gdzieś u rodziny (Kuzyn 7letni mój jest w podobnym stanie fizycznym jak Zoszka ;) ) a inaczej zajęcia z kilkorgiem dzieci z różnymi problemami. Wolontariat nauczył mnie bardzo dużo. Uzyskałam dobre referencje od nauczycieli i dyrekcji, mogę się pochwalić ;) <br />W tzw międzyczasie bylam również na kilku imprezach (dni treningowe, zawody sportowe) z stowarzyszeniem 'strzał w dziesiątkę' oraz 'olimpiady specjalne' ;) <br />Mysle, że lepiej uczyc się fachu pod okiem doswiadczonych nauczycieli, niż samodzielnie dochodzic do pewnych rzeczy podczas pierwszej pracy. <br />Poza tym wiadomo, jak jest w dzisiejszych czasach: pracodawcy chcą doświadczenia... A to jeden z niewielu sposobów by zdobyć je w czasie studiów dziennych. :) <br />Kończę studia i mam w cv w pozycji 'doświadczenie' kilka pozycji. ;) <br /> Rozpisałam się... Przepraszzam. Ale chciałam podzielić się 'drugą stroną medalu' ;) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01915835467665143211noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1337198853160018941.post-63702107254722988622014-03-21T18:01:09.892+01:002014-03-21T18:01:09.892+01:00Tak, zawsze dobrze, że są chętni do wolontariatu. ...Tak, zawsze dobrze, że są chętni do wolontariatu. Mnie po prostu bawi przyznawanie punktów z zachowania za "dobre uczynki" :)<br />Pozdrawiam!Mama Zoszkihttps://www.blogger.com/profile/11861930116725866909noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1337198853160018941.post-45001750441652660972014-03-21T14:34:06.086+01:002014-03-21T14:34:06.086+01:00Na zajęciach grypowych w których bierze udział cór...Na zajęciach grypowych w których bierze udział córka, często pomagają wolontariusze. Nie wiem jakie są ich motywacje, dlaczego to robią. Najważniejsze, że dzieciaki są zadowolone.Julkotatahttp://www.rozbrykanajulka.plnoreply@blogger.com