wtorek, 13 marca 2018

Marzenia, szkoła, Buffin

Jesteśmy po spotkaniu w Specjalistycznej Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej.
Jako dziecko ze znaczną niepełnosprawnością sprzężoną, zarówno intelektualną jak i ruchową, Zoszka trafi, tak jak przypuszczaliśmy, do szkoły specjalnej. W piątek mam spotkanie w Szkole w Rudzie Śląskiej, a w kolejny poniedziałek w Sosnowcu. Dostałam również namiary na sensowną  (ponoć) szkołę w Katowicach. Myślę, że z początkiem kwietnia nowa placówka będzie już wybrana.

*****

W ostatnich miesiącach dużo zastanawialiśmy się nad tym jak usprawnić nasze codzienne funkcjonowanie. Wiemy co jest dobre i potrzebne, ale mamy również świadomość rzeczy, które na co dzień uwierają i wymagają zmian. 

Ponieważ nasze marzenia o domu dostosowanym do potrzeb Zosi odpłynęły w siną dal, a załapanie się na dofinansowanie na likwidację barier architektonicznych w ramach PFRON graniczy z cudem, po kilku miesiącach rozważań staliśmy się posiadaczami kredytu, dzięki któremu przeorganizowujemy nasze mieszkanie. Głównym celem jest wydzielenie w łazience dodatkowego miejsca na leżankę dla Zosi (do codziennej toalety) oraz obniżenie prysznica, żeby umożliwić Zoszce samodzielne wchodzenie do brodzika. Plan na dalsze lata to zorganizowanie podnośnika, który przemieszcza się po szynach zamontowanych na suficie, dzięki czemu mielibyśmy wsparcie podczas dźwigania Zosi w różnych częściach mieszkania np. na wózek czy krzesełko.
Podsumowując, zrobił nam się remont pełną gębą. Codzienne funkcjonowanie wygląda więc całkiem zabawnie.
No i wybieg mamy niezły ;)


Wszystko pewnie potrwa kilka miesięcy. Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy ten czas, finalnie nasze kręgosłupy będą odciążone, natomiast Zofijka zyska lepiej zorganizowaną i dostosowaną do swoich potrzeb przestrzeń w domku

*****

Mamy Buffina! Od kilku tygodni testujemy nowy fotelik. Bardzo dobrze stabilizuje tułów Zoszki. Jest lekki, zwrotny i ma bardzo dobrze dopasowany stolik. Jedynym minusem jest podnóżek, który jest dla Zosi zbyt wąski, więc będziemy musieli dopasować jakąś szerszą podkładkę.

Myślę, że trzeba będzie zorganizować jeszcze jednego Buffina do szkoły, żeby mieć pewność, że Zosia spędzając wiele czasu w pozycji siedzącej ma zapewnioną możliwie najlepszą postawę oraz że będzie jej tak po prostu wygodnie.



*****

A poza tym wiosna
I nic a nic nas zapowiadane na weekend mrozy nie przestraszą :P




piątek, 2 marca 2018

Z cyklu: Zosia powiedziała

Słowo miesiąca: papryka
Swoją chrupiącą strukturą zdeklasowała ukochango pomidora.
Ale bywa i tak:

Kolacja.
- Paprykę. - prosi Zoszka.
- Nie ma już papryki, został pomidor Zosiu.
- Może być.

*****

Wieczorna krzątanina, Zosia jest już umyta i leży w swoim łóżeczku.
Przechodząc obok jej pokoju słyszę:
- Jadą jadą misie la la la. Śmieją im się pysie ha ha ha

*****

Poranek.
Wchodzę do pokoju Zosi.
Zoszka zerka w moją stronę.
- A ja wolę moją mamę.  - mówi pogodnym głosem i tym jednym zdaniem sprawia, że już wiem, że ten dzień będzie dobry ;)

*****

Co jakiś czas Zofijka woła:
 - jestem Saczka, Zosia Saczka