poniedziałek, 2 marca 2015

Sposób na siostrę

W Katowicach jest taka jedna piekarnia, w której można kupić ciepły chleb z orzechami i oliwkami. Jest pyszny! Raz w tygodniu spełnia u nas rolę niemal ciasta, które wcinamy z apetytem. Nawet nóż nie nadąża - po prostu odrywamy sobie kolejne kąski.
Właśnie z takim kawałkiem Franek biega czasami do Zosi, żeby się z nią podzielić. Słodkie to bardzo! Efekt jest taki, że siostra zaczyna na niego wtedy łypać zdecydowanie bardziej przychylnym okiem. 
Są też i takie chwile gdy Franio podchodzi do Zoszki i tak po prostu zaczyna ją głaskać po pleckach. 

Myślę, że między innymi te miłe odruchy sprawiają, że w relacjach siostrzano-braterskich jest lepiej. Jasne, nadal bywają sytuacje na ostrzu noża, ale zrobiło się jakoś tak bardziej neutralnie. Bardzo, bardzo nas to cieszy ☺!


2 komentarze:

  1. Hmm... tyle razy byłam w Katowicach i nie trafiłam na tą piekarnię. Ale narobiła mi Pani takiego smaka, że chyba muszę jej poszukać. A co do relacji brat - siostra, to raczej wszędzie są zgrzyty nie zależnie od wieku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekarnię polecam :)
    Tak, pewnie zgrzyty między rodzeństwem są stare jek świat - były, są i będą. Chodzi mi jednak bardziej o sytuacje, gdy trudności w relacji wynikają z Zoszkowych nadwrażliwości, dolegliwości bólowych czy po prostu wsiąkaniu w autystyczny świat.
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń