sobota, 31 grudnia 2016

Prezent

Pamiętam jak pani Justynka po założeniu gipsów mówiła jakie są cele na najbliższy czas i co nowego chciałaby, aby pojawiło się w umiejętnościach motorycznych Zoszki.

Gipsy połączone z rehabilitacją miały między innymi spowodować, że Zoszka zacznie samodzielnie stać na kolankach bez wspomagania.

Ściągnęliśmy gipsy. Mijały kolejne tygodnie. Widzieliśmy, że poprawiło się ustawienie stóp, achillesy zostały porządnie rozciągnięte. Z drugiej strony nasiliła się pozycja zgięciowa tzn. gdy Zosia była pionizowana, często zginała się w kolankach i ciągnęła w dół. Trzeba było włożyć więcej wysiłku w to, aby potrafiła iść bez osuwania się na dół.

Pewnego świątecznego dnia stało się. 
Mimo problemów z ząbkiem i gorszych dni. 
Zosia zaczęła sama utrzymywać się na kolankach!
Robi to często i chętnie. Potrafi się utrzymywać w takiej pozycji kilkanaście sekund 

I wiecie jak to jest, apetyt rośnie w miarę jedzenia ;) 
Wspólny spacerek nad morzem. Marzymy, niezmiennie 


Ładny prezent dostaliśmy na Święta, prawda?



2 komentarze:

  1. Piękny prezent. Przepiękny.... Samych dobrych dni w Nowym Roku życzę....

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezent na miarę świąt. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń