poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Bioderka

Wszystko wskazywało na to, że na kontrolne zdjęcie RTG stawów biodrowych przyjdzie nam jeszcze poczekać (kolejki, czas urlopowy). Nagle okazało się, że znalazł się wolny termin na dziś. I jak tu z takiej możliwości nie skorzystać?

Odwołaliśmy dzisiejsze zajęcia terapeutyczne, zostawiliśmy Frania pod skrzydłami Babci i pojechaliśmy: Zosia, zapas borówek i czekolady, ulubiona muzyka oraz mum&dad.
Najpierw potrzebna była wizyta u pediatry, przed gabinetem którego Zoszka z mocą zawołała "Uciekamy!" ☺ 
Wbrew zapowiedziom Zoszka nie czmychnęła, ale spokojnie zaczekała u lekarza na dopełnienie niezbędnych formalności. Z otrzymanym skierowaniem pomknęliśmy do drugiej placówki zrobić zdjęcie.
Wszystko poszło szybko i sprawnie. Zosia przed wejściem do gabinetu została udobruchana zabranym prowiantem, co przełożyło się na wzrost stężenia glukozy we krwi, a to z kolei na bardzo dobre samopoczucie. Myślę, że kilka kostek czekolady na rozluźnienie, gdy czeka Zosię stresujące badanie lub wizyta lekarska jest miłą perspektywą. Staramy się, żeby Zosia utrwaliła sobie trudne sytuacje w zestawieniu z pozytywnymi bodźcami. Póki co wersja ulubiona muzyka + maszkety sprawdza się najlepiej.
Nie wiem czy podobne działanie pomogłoby nam również przed wizytą u dentysty, która póki co jest dla nas przysłowiową wyprawą na Mount Everest, ale dobrze, że choć w niektórych sytuacjach wiemy jak zapewnić Zoszce poczucie bezpieczeństwa.

Pod koniec sierpnia czeka nas jeszcze wizyta u ortopedy, aby porównać aktualne zdjęcie stawów biodrowych z tym wcześniejszym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz