wtorek, 29 maja 2012

NFZ czyli Nie Finansujemy Zleceń

Mimo bardzo usilnych zapewnień, że będzie dobrze, otrzymanych ze strony pani przyjmującej wnioski na sprzęt ortopedyczny i rehabilitacyjny, przekazano nam pisemną odmowę refundacji zlecenia na łuski, które miały przedłużać efekt prawidłowego ustawienia Zoszkowych stóp po gipsowaniu. W przesłanym do nas piśmie zaznaczono, że limit został wyczerpany, ponieważ w styczniu zamówiliśmy pionizator mobilny HKAFO, a łuski zaliczają się do tej samej grupy sprzętów ortopedycznych. Nie mam pojęcia jak można tak samo zaklasyfikować oba przedmioty, których zastosowanie jest zupełnie inne. Ale cóż, specjalistą w tej dziedzinie nie jestem. Potem jest jeszcze wzmianka, że "świadczeniobiorca może uzyskać refundowany aparat ortopedyczny raz na 3 lata" chyba, że zaistnieją, jak to zgrabnie określono, "zmiany w stanie fizycznym świadczeniobiorcy". Podsumowując: przy zamawianiu zleceń na łuski trzeba zawsze przypomnieć lekarzowi, żeby zaznaczył, że Zoszce urosły stopy, ponieważ NFZ nie zakłada wzrostu dziecięcych odnóży na przestrzeni 3 lat J
W przyszły wtorek mamy kolejną wizytę u pani neurolog. Może jeszcze zdążymy złożyć wniosek przed końcem gipsowania?
Swoją drogą, z kilku rehabilitacyjnych źródeł otrzymałam podobną informację, że ciężko jest znaleźć osoby, które precyzyjnie wykonują łuski. Często są one za duże i zrobione byle jak. Rodzice przecież nie wiedzą jakie cechy powinna mieć łuska prawidłowo dobrana, kierują się intuicją. Dobrze, jak rehabilitant wychwyci nieprawidłowości, ale w ilu przypadkach refundowane jest byle co? Mam więc zadanie na najbliższe wieczory - zdobyć namiary na kogoś, komu możemy zaufać w tej kwestii.

*****

Tak na osłodę wnioskowych zawirowań - byłam dzisiaj z Zosią na zajęciach z logorytmiki. Świetne ćwiczenia w grupie, do tego w ramach NFZ to rzadkość, mamy więc szczęście! Spotykamy się raz w tygodniu. Wszystkie dzieci są w podobnym wieku, mają 2 - 3 latka. Poprzez śpiewanie piosenek, wspólne gesty czy zabawy, dzieci zdobywają wiele cennych umiejętności: poznają własne ciało (poprzez piosenki z pokazywaniem), poprawiają koncentrację uwagi, korygują wady wymowy i zaburzenia słuchu, uwrażliwiają się na rytm, melodię, barwę dźwięku, usprawniają dużą i małą motorykę. Same plusy, a do tego tyle przy tym radości. Zoszkę ciężko było zabrać dzisiaj z sali.
Ważne jest też to, że Zosia ma zapewniony stały kontakt z dziećmi. Dzisiaj została obdarowana siarczystym pocałunkiem wykonanym prosto w dzióbek przez jej koleżankę Emilkę. Bezcenne J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz