piątek, 26 września 2014

A figę!

Nagroda za wysiłek i dobrze wykonaną pracę naprawdę potrafi zdziałać cuda.
Zoszka ćwiczy chodzenie w rozbudowanej wersji kombinezonu Dunag 2 (zakupiony dzięki wpłatom z 1% ). Na filmikach dobrze widać, że Zoszka ma nieźle "opakowane" nóżki. Wszystko po to, żeby ich ustawienie było jak najbardziej prawidłowe oraz żeby jak najlepiej pracowały podczas tuptania. 
Z chodzeniem bywa różnie. Przedzieramy się przez etapy mniejszych i większych buntów, ale ostatnia środa była dla odmainy naprawdę ge - ni - al -na! Nasza Zoszka ćwiczyła stawianie kolejnych kroków przez...40 minut! Wszystko dzięki małym, niepozornym suszonym figom, które Zosia uwielbia. Jest nimi częstowana w ramach nagrody po kolejnych pokonywanych dystansach. Pod koniec tak się rozkręciła, że wsparcie było potrzebne w naprawdę niewielkim stopniu 

Rozgrzewka i pierwsze kroki:




I krótki fragment jednego z ostatnich uchwyconych dystansów (czas zaopatrzyć się w pojemniejszą kartę pamięci ;)):




I że niby według rokowań Zosia nie będzie chodzić?

A figę!

3 komentarze:

  1. Jesteście wielkie- obie!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie mówiłam?:) Dawno temu mówiłam, no dobrze pisałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Elegancko Zoszka!! :D Michałek też powoli stawia kroki, może kiedyś razem po biegacie :)

    OdpowiedzUsuń