piątek, 19 czerwca 2015

Mała kochana wariatka :)

Dziś Zoszka chodziła gorzej niż tydzień temu. Prawa noga trochę się buntowała. Ciocia Aneta musiała również mocniej wspierać prawidłowy ruch miednicy. Za to nastrój, w którym Zosia ćwiczyła był wybitnie głupawkowy 

Na początku rehabilitacja przebiegała zupełnie zwyczajnie:


A później było już tylko ciekawiej:





4 komentarze:

  1. może w tym szaleństwie jest metoda?;)czasem każdy z nas dostaje głupawki i nic na to nie może poradzić

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy ma prawo do gorszego dnia. Może rehabilitacja była nie ten tego, ale wygłupy też są czasami potrzebne. A Zosia ma przecież taki piękny i zaraźliwy uśmiech. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorsze dni pojawiają się i znikają, jak to w życiu.
      Zdecydowanie nie mamy nic przeciwko Zoszkowym głupawkom :)
      Pozrawiamy!

      Usuń