piątek, 2 marca 2018

Z cyklu: Zosia powiedziała

Słowo miesiąca: papryka
Swoją chrupiącą strukturą zdeklasowała ukochango pomidora.
Ale bywa i tak:

Kolacja.
- Paprykę. - prosi Zoszka.
- Nie ma już papryki, został pomidor Zosiu.
- Może być.

*****

Wieczorna krzątanina, Zosia jest już umyta i leży w swoim łóżeczku.
Przechodząc obok jej pokoju słyszę:
- Jadą jadą misie la la la. Śmieją im się pysie ha ha ha

*****

Poranek.
Wchodzę do pokoju Zosi.
Zoszka zerka w moją stronę.
- A ja wolę moją mamę.  - mówi pogodnym głosem i tym jednym zdaniem sprawia, że już wiem, że ten dzień będzie dobry ;)

*****

Co jakiś czas Zofijka woła:
 - jestem Saczka, Zosia Saczka

1 komentarz: