poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Projekt "Mam Super Tatę"

Tyle się mówi o tym, że większość ojców porzuca swoją rodzinę gdy rodzi się dziecko z niepełnosprawnością. Działa zasada wrzucania wszystkich do jednego wora i przyklejania łatki, że niby każdy rodzic podejmuje podobną decyzję. Część faktycznie nie daje rady, a w zalewie przygnębiających, medialnych informacji ciężko jest dostrzec tych, którzy dzielnie biorą na klatę trudną rzeczywistość fundującą jazdę na wysokim biegu, zwroty akcji i nieraz poczucie syzyfowej pracy. Oni są, tylko nie afiszują się ze swoim ojcostwem. Znam kilku mężczyzn, którzy zaadoptowali niepełnosprawne dziecko i są nazywani przez nie tatą. To dopiero jest budujące!

Tata Zosi od początku był. Przyjął Zoszkę z całym jej bagażem. Pokochał bez względu na to, co przyniesie przyszłość. Myślę, że jest filarem, który daje jej poczucie bezpieczeństwa w tym niezrozumiałym do końca dla niej świecie. 

Pewna mama stworzyła projekt, aby pokazać, że nie brakuje ojców, którzy są obecni w życiu swoich niepełnosprawnych dzieci. Na Fb powstał katalog, w którym można obejrzeć zdjęcia tatusiów z ich dzieciaczkami. Na Dzień Ojca, ze wszystkich fotografii zostanie zmontowany filmik. Niech idzie w Polskę pozytywne przesłanie! Ja już widziałam katalog i na niejednym kadrze się wzruszyłam...

Zgłosiłam także i naszego Super Tatę do projektu. Jest się w końcu kim chwalić ☺!
Przesłałam kilka fotografii, z których została wybrana właśnie ta (jedna z mojej top trójki):




Jest dostępna tutaj.

Świetny pomysł na projekt!

niedziela, 27 kwietnia 2014

Domowe pielesze

Zoszka przyniosła z przedszkola wiosenne szczepy katarowe wraz z lekkim stanem podgorączkowym. I obdzieliła nimi domowników, żebyśmy nie byli do tyłu z najnowszymi trendami ☺ Siedzimy więc sobie w domu pociągający. Takie lenistwo też się przydaje od czasu do czasu.

Franek coraz częściej próbuje załapać się na dodatkowe kęski w trakcie Zoszkowego obiadu. Cóż się chłopakowi dziwić, skoro jemu przypadła natenczas jedynie owsianka z pieczonym jabłkiem. Jednoosobowa rada starszych pozostaje jednak - co pięknie widać na zdjęciu - zupełnie (powiedziałabym nawet ostentacyjnie) niewzruszona na prośby młodszego brata...


Zosia powtarza za to bardzo chętnie, naśladując Frania, "ta ta" i "ma ma". Długo nie mogliśmy się doczekać tych dwóch słów, a teraz mamy miłą dla ucha kumulację 

środa, 23 kwietnia 2014

Halliwick w obiektywie

Bo terapia może być też czystą przyjemnością!






P.S. W poniedziałek, po szalonej zabawie, Tata wyzuty z sił zawołał do Zoszki "Zosiu, zapraszam na przerwę." Od tego momentu Zoszka zaczęła powtarzać "zapraszam". Wariacje z Tatą mają moc ☺ Do Zoszkowego słownika możemy również dorzucić wypowiadane w skupieniu  "do widzenia"  

niedziela, 20 kwietnia 2014

W stronę Wielkiej Nocy

A jednak przed Wielkanocą zaliczyłyśmy z Zoszką SOR. Pojawiła się powtórka z brzuszkiem i tym razem lekarskie oko okazało się niezbędne. Pięć godzin piątkowych badań pozwoliło wykluczyć poważne choroby i jednocześnie wychwycić zaburzenia perystaltyki (między innymi ze względu na ograniczone możliwości ruchowe Zoszki - namacalny dowód na to, że rehabilitacja jest bardzo ważna. Bez niej byłoby zdecydowanie gorzej). Przy przestrzeganiu kilku reguł powinno być dobrze. 

Nawdychałyśmy się szpitalnej atmosfery. Chcąc nie chcąc wróciły wspomnienia sprzed pięciu lat, a Zosia musiała wytrzymać kilka nieprzyjemnych badań. Z wielką ulgą wróciłyśmy do domu.
Bardzo pozytywnym zaskoczeniem był personel oddziału. Mimo tłumu, hałasu, pośpiechu, mnóstwa badań do wykonania "na cito", wszyscy byli bardzo życzliwi, pomocni i kompetentni. Od lekarza, przez pielęgniarki i pielęgniarzy, po panie dbające o czystość. A jednak da się! Wszystko zależy od ludzi i ich nastawienia. Bardzo miła odmiana!

Zoszka dotarła do Wielkanocy niedospana i lekko marudna, ale co najważniejsze - zdrowa z tendencją wzrostową jeśli chodzi o uśmiech :








Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy Wam dużo radości i poczucia, że Wasze życie ma sens, zwłaszcza gdy bywa ostro pod górkę.
Niech nie zabraknie odwagi i sił, aby wszelkie trudne sprawy odprawić daleko, daleko.
I jeszcze nadziei, że kiedyś będzie zupełnie dobrze.

Niech ta Wielkanoc będzie dla Was pięknym, rodzinnym czasem!

piątek, 18 kwietnia 2014

W duecie

Zoszka właściwie od zawsze bardzo lubiła słuchać śpiewania. Początkowo nuciliśmy jej różne piosenki, które znaliśmy z dzieciństwa albo te, których uczyliśmy się podczas różnych terapii. Wraz z upływającym czasem Zosia zaczęła na różne sposoby komunikować nam, co konkretnie chciałaby usłyszeć. Czasami poprzez gesty (np.: dotykanie głowy i ramion), innym razem wypowiadajac słowo, które pojawia się w tekście danej piosenki. Nigdy jednak nie zdarzyło się, żeby Zoszka próbowała naśladować którykolwiek dźwięk. Aż tu nagle  - niespodzianka 




P.S. Za Zoszką trudna noc z bolącym brzuszkiem. Wszystko dobrze się skończyło, ale bałam się, że trafimy na izbę przyjęć. Nigdy nie mogę być pewna czy Zoszce coś siadło na żołądku czy może dren zaczął urażać, czy też jest problem z jakimś organem. Zosia mi tego nie powie. I jak to lubi w takich sytuacjach bywać, złe samopoczucie pojawia się późnym wieczorem. Decyzja czy wyjazd do szpitala jest konieczny nie jest prosta. Wiem jakim stresem są dla Zosi badania, a perspektywa niepotrzebnej ingerencji lekarskiej może przynieść więcej szkody niż pożytku. Czasem nie ma innego wyjścia, ale na szczęście w tym przypadku tak nie było. Przespałyśmy z Zosią przytulone parę godzin. Przynajmniej jeden plus tej całej sytuacji.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Chłopak

Niedawno pewna mama powiedziała mi, że jej synek stwierdził, że Zosia bardzo mu się podoba.

Ucieszyłam się i pomyślałam normalna sprawa, w końcu nasza Zoszka jest super dziewczynką. I zaraz potem poczułam mocny ścisk w sercu. Pojawiła się rozpaczliwa myśl, że Zosia może nigdy nie doświadczyć bliskiej relacji z drugim człowiekiem, przyjaźni, zakochania, motyli w brzuchu, miłości.

Życie nie zawsze jest sprawiedliwe, niestety.

Dobrze, że już wiosna, jakoś łatwiej przegonić te czarne myśli. Liczy się to co tu i teraz. Rehabilitacja i każdy kolejny krok naprzód. Reszta jest dla nas jedną wielką niewiadomą, nie w naszych rękach.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Dla tych, którym wiatr w oczy

Za oknem szaro i ponuro.
Zoszka dotarła dzisiaj, w asyście Babci i Dziadka, na terapię z Integracji Sensorycznej oraz rehabilitację.
Nawet ożywczą drzemkę zdążyła sobie uciąć w samochodzie.
Po powrocie przywitał mnie uśmiech, który posyłam dalej, złaszcza tym, którzy mają pod przysłowiową górkę. 
I na rozgonienie chmur 







Dobrego dnia wszystkim!

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Iniemamocna

Mimo popołudniowego zmęczenia, mimo mięśni, które nie do końca chcą współpracować, mimo początkowej niechęci do dawania nura pod wodę, Zosia nie przestaje nas zadziwiać na basenie. 

Co nowego słychać na Halliwick'owych szaleństwach?
Pełni rodzicielskiej dumy przedstawiamy vlogową relację 

Zosia potrafi:

Przepłynąć kawałeczek bez asekuracji.


Zanurzać buzię z kontrolowanym wypuszczaniem powietrza i otwartymi oczami!


Zaliczyć max relaks:


Jak słowo daję iniemamocna dziewczyna 

środa, 2 kwietnia 2014

5 lat razem

Zapamiętałam błękit nieba i mocne wiosenne słońce. 
Przywitałaś świat o 7.00 rano wywracając nasze życie do góry nogami. 
W jednej chwili zaczęliśmy doświadczać z Tatą najpiękniejszych i jednocześnie najtrudniejszych momentów  w naszym życiu. Taka maleńka, a potrafiłaś zmienić naszą optykę na wiele spraw. 

Mimo, że codzienność jest dla Ciebie ogromnie wymagająca, tak bardzo byśmy chcieli, żebyś potrafiła coraz bardziej otwierać się na wszystko to, co Cię otacza i radośnie zachwycać się światem. Kochać i być kochaną. 
Zaskakuj nas Zosiu tak jak do tej pory i zdobywaj swoje kolejne Mount Everesty, a my zrobimy wszystko, żeby Cię w tym wspierać.
Niech ten kolejny, 5 rok Twojego życia będzie dla Ciebie pełen pozytywnych niespodzianek oraz powodów do Twojego cudownego uśmiechu.


Bądź zdrowa nasza Zosieńko!
Na koniec dorzucimy może jeszcze do życzeń szczyptę wyrozumiałości dla staruszków twych i Francika ?


Cieszymy się, że jesteś z nami Córeczko!
Kochamy Cię bardzo!

mama i tata