Wyjechali do szpitala.
Tym razem, z wielu powodów, nad Zosią czuwa Tata, który od tylu lat niezmiennie jest i nigdy nie zawiódł, nie zostawił, nawet w najbardziej kryzysowych sytuacjach ❤❤❤
Nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć Zosi w pełni co się będzie działo, więc przed nią trudne dni.
Oby wszystko przebiegło bez komplikacji 🙏🙏🙏
Dziękuję Wam za bycie z nami w tym czasie 💛🧡❤!
Gdy tylko będę miała jakieś wieści, dam Wam znać 😘
Ulewa w Kato 🙈 Zmokłe kurki już pod dachem 🙂
I co tam dalej u was?
OdpowiedzUsuńJak się czuje teraz Zosia?
OdpowiedzUsuńZosia jest równolatką mojej córki, podglądam i podziwiam Was od lat 🙂
OdpowiedzUsuń