niedziela, 12 listopada 2017

Gdzie jesteśmy, gdy nas nie ma

Nie samą rehabilitacją żyjemy 
Pośród codziennych terapii, ćwiczeń, organizowania dofinansowania do zakupu różnych niezbędnych sprzętów oraz zwykłego rytmu dom - praca dobrze jest przecież znaleźć chwilę na odpoczynek.
Co jakiś czas właśnie tak jest, że rzucamy wszystko i uciekamy. Jednym razem spędzamy wolny dzień niedaleko, przy innej okazji wyjeżdżamy dalej, ale niezmienne jest jedno - potrzebujemy tego jak powietrza. Niepełnosprawność Zosi narzuca mnóstwo ograniczeń, ale będziemy robić wszystko, żeby nie zamknęła nas ona (niepełnosprawność) w domu.
I chyba każdy kolejny wyjazd idzie nam coraz sprawniej ☺ Jest też druga strona medalu - więcej wspólnie spędzanego czasu = rzadsza obecność na blogu ;)




























P.S. Na Zoszkowym subkoncie jest już zaksięgowanych ponad 90% wpłat z 1%. Hurra ☺!!! O tym jutro.
P.S.2 Jedna z fundacji odmówiła nam dofinansowania do zakupu siedziska Buffin. Jest tak wiele podobnych wniosków, że mamy ponownie złożyć dokumenty w styczniu. 
W międzyczasie na portalu chustowo została zorganizowana zbiórka dla Zosi. Udało się zebrać ponad 1200 zł! Całość spłynęła już na subkonto i wraz z pieniążkami zebranymi kilka miesięcy temu w przedszkolu Frania mamy już połowę kwoty do zakupu siedziska. Ponieważ środki zgromadzone na subkoncie Zosi w ramach zbiórki 1% przeznaczamy na rehabilitację oraz zajęcia terapeutyczne, postanowiliśmy zaczekać do stycznia na ponowne rozpatrzenie odrzuconego wniosku oraz dodatkowo postarać się o dofinansowanie w ramach wsparcia PFRONu. W końcu się uda!

1 komentarz: