czwartek, 2 sierpnia 2012

AAC

Trzy literki, a wiele znaczą. Augmentative and Alternative Communication czyli wspomagająca i alternatywna komunikacja została opracowana z myślą o osobach, które nie potrafią mówić lub robią to w sposób niezrozumiały, co uniemożliwia lub znacznie utrudnia relacje z otoczeniem. AAC jest bardzo fajną sprawą. Proponuje osobom potrzebującym systemy gestów lub znaków graficznych, dzięki którym mogą one komunikować swoje potrzeby czy pragnienia. To ciekawa metoda porozumiewania się dla dzieciaczków z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym czy dotkniętych innymi chorobami, które powodują problemy z kontrolą artykulacji. Przez trzy lata Zoszkowego życia nie słyszałam o niej ani razu - większość ośrodków jest nastawiona na tradycyjne, logopedyczne formy pracy z dzieckiem. Miałam dużo szczęścia, że koniec końców trafiłam do pani Moniki, która opowiedziała mi  o tej metodzie pracy z dzieciaczkami. Zajęcia są dostosowane do rytmu najmłodszych, pełne piosenek z pokazywaniem, zabawnych gier czy pomocy typu komunikator. Indywidualne lub w grupie. Zosia je bardzo lubi. Nie mam poczucia marnowania czasu nawet gdy Mała ma gorszy dzień i nie do końca chce współpracować. 
Nigdy nie zapomnę filmiku odtworzonego na jednym ze spotkań, na którym widziałam wiotką dziewczynkę, która przy pomocy swoich najbliższych i specjalnie stworzonej dla niej książeczki pełnej symboli "powiedziała", że chciałaby zjeść pomidora. Trudno określić ilość otuchy wlanej w moje serce w tamtym momencie. Jak dobrze, że są osoby, które próbują dotrzeć do takich pozornie niemówiących dzieci. Z drugiej strony jak trudne i frustrujące musi być życie, gdy mam swoje pragnienia, marzenia czy codzienne potrzeby, ale nikt mnie nie rozumie...
Z Bąblem jeździmy na zajęcia od kwietnia. To bardzo ciekawe doświadczenie. Bardzo długo czekałam na wyraźne i świadomie wypowiedziane Zoszkowe "chcę", "nie chcę", "niewygodnie", "boli tu" czyli możliwość odczytania potrzeb Zosi (a na "mama" ze względu na własną próżność J). Nowa forma komunikacji zupełnie przewartościowała moje podejście do rozmowy z naszym Szkrabem. Czekając na słowa nie zwracałam uwagi na Zoszkowe próby komunikacji pozawerbalnej. Teraz jest mi łatwiej je dostrzec, ale ponieważ Zosia zmienia się cały czas, z jej "mówieniem" jest podobnie. Trzeba mieć więc oczy i uszy szeroko otwarte. Na dzień dzisiejszy Mała jest świadoma, że rodzice mają moc sprawczą, a to już bardzo wiele znaczy. Przez ostatnie tygodnie terapii udało nam się nauczyć Zoszkę gestu "jeszcze", tak więc wiemy kiedy Zosia chce kontynuować jedzenie, picie czy zabawę. Robi to w ten sposób, że chwyta nasze ręce i zbliża je do siebie, tak jakbyśmy mieli klasnąć. Czasem potrafi to wykonać swoimi rączkami, ale są to dość rzadkie sytuacje. Przed nami pewnie jeszcze wiele etapów nauki tej formy komunikacji, ale mocno wierzę w to, że kiedyś będziemy Zosię bardzo dobrze rozumieli J 


*****

U nas leniwy czas. Większość rehabilitantów jest na urlopie, więc wyjazdów jest znacznie mniej. Z jednej strony dobrze, bo nareszcie jest więcej czasu na ogarnięcie bieżących spraw rodzinnych, z drugiej jednak zastanawiamy się czy pionizowanie Zoszki i zakładanie łusek bez regularnych ćwiczeń wystarczy na nadchodzące dwa tygodnie. To chyba pierwsza taka przerwa w rehabilitacji, która nie wynika z choroby. Jak ćwiczyliśmy Vojtą, o pauzie nie było mowy. Na wakacjach konieczne było zapewnienie odpowiedniego stołu oraz  maty do ćwiczeń. Teraz będziemy mieli znacznie więcej czasu na różnego rodzaju przyjemności. Pocieszające jest to, że według innych rodziców, którzy dbają o rehabilitację swoich dzieci, takie przerwy nie wpływają na pogorszenie stanu dziecka, a czasem są nawet potrzebne. 
My po kilku luźniejszych dniach mamy jutro Hallwick'owe zajęcia na basenie - Zoszka będzie szaleć J

2 komentarze:

  1. Ja też w to wierzę a póki co fajnie, że są takie metody jak AAC:)

    OdpowiedzUsuń
  2. We're a group of volunteers and starting a new scheme in our community. Your website provided us with valuable information to work on. You've done a formidable job and our whole community will be grateful to you.


    My blog post ... voyante

    OdpowiedzUsuń