czwartek, 17 października 2013

Tanie państwo po polsku

Otrzymaliśmy informację, że NFZ szukając oszczędności podjął decyzję o zawieszeniu od listopada finansowania terapii słuchu i mowy, na którą Zoszka regularnie uczęszcza. Podpisaliśmy petycję zbiorową, wystosujemy też prywatną żeby zajęcia przywrócić i będziemy czekać.
W tym samym dniu przyszło do nas pismo z MOPS-u. Jakiś czas temu ruszyliśmy z procedurą w ramach PFRON-u, żeby otrzymać częściowy zwrot kosztów zakupu nowego fotelika samochodowego dla Zoszki (ze starego już prawie wyrosła).
Po złożeniu wszystkich niezbędnych dokumentów otrzymaliśmy informację, że mamy czekać na rozstrzygnięcie czy zakwalifikujemy się do programu refundacji czy nie.
Patrząc na białą kopertę byliśmy przekonani, że zawiera ostatecznę decyzję oraz instrukcję jak postępować dalej. Czekała na nas jednak niespodzianka. Pismo zawierało informację, że...przyjęto wniosek i ruszono z jego rozpatrywaniem. No bo przecież osobiste złożenie go w urzędzie, przejrzenie przez panią urzędnik oraz opatrzenie niezbędnymi pieczątkami wcale nie oznacza jego przyjęcia, prawda JW tym celu trzeba stworzyć osobne pismo, kupić kopertę oraz pokryć koszt przesyłki.
Na terapię brakuje środków, ale na opłacenie bezsensownych listów już nie. Logiczne.

*****

Katar i kaszel pokonane. Za nami pierwszy dzień terapii i nie było lekko. Nie ma wyjścia, Zosiak musi na nowo wskoczyć w rehabilitacyjny rytm. A jutro powrót do przedszkola. Oby na dłużej niż tydzień J

5 komentarzy:

  1. Yh...na usta cisną się same niecenzuralne słowa!
    Nie dajcie się...systemowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. echhhhhhhh- to pierwszy temat, bo nie chcę komentarzem zająć całej strony ;-) Zoszka najważniejsze że Jesteś zdrowa :-) i wracasz do przedszkola :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. logika urzędów od dawna mnie zadziwia - zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie lepiej, że to potwierdzenie, a nie odrzucenie :)

    OdpowiedzUsuń