sobota, 5 marca 2016

W co się bawić? W co się bawić?

Zima się wypięła na nas w tym roku.
Marzyły nam się pierwsze sanki z naszą dwójką. Wspólne zjeżdżanie z górki, śnieżki, rumiane policzki od mrozu.
A figę!
Deszczowe, szare dni dość mocno ograniczają spacerowe możliwości, więc trzeba się organizować w domu.
Wspólne zabawy Z&F nie są proste. Franek cieszy się niemal każdą formą aktywności. Im więcej wariacji i szaleństwa, tym lepiej. Zoszka natomiast najchętniej trzyma się kilku ulubionych zabaw i źle znosi zmiany czy zbyt dużą dawkę wrażeń. Są dni, gdy mocno wsiąka w swój świat i bardzo ciężko jest ją wciągnąć w zabawę.
Ale czasem udaje się wypracować kompromis.

Wiersze Lokomotywa, Spotkał katar Katarzynę czy Rzepka  bawią ostatnio i jedno i drugie.
Z pomocą przychodzi również zwykły koc. Wszelkie bujania czy turlania są fajne, ale jazdy na kocu (oczywiście im szybciej tym lepiej) są najlepsze! Rodzice mają zafundowany trening bicepsów gratis ;)





I jeszcze "w chowanego". Zosia z moją pomocą tupta w chodziku i na zmianę z Franiem chowa się lub szuka. Co prawda znalezienie kryjówki dla tandemu Zoszka + NF-Walker to niezłe wyzwanie, ale Franek jest w tej zabawie niezmordowany i akceptuje każdą wersję ukrycia się, nawet gdy stoimy z Zoszką w kącie pokoju przykryte kocem, a spod spodu wystają kółka 

P.S. 

1 komentarz: