wtorek, 19 kwietnia 2016

Raz dwa trzy dziś rozbrojona będziesz ty

Zosia wróciła po poniedziałkowym maratonie (neurolog, przedszkole, rehabilitacja, zajęcia AAC) do domu. Przebrana i odświeżona podreptała do siebie do pokoju.
Usiadłam obok niej.
- Zoszku, potrzebujesz czegoś? - spytałam, w domyśle oczekując popołudniowych standardów np. "jeszcze jeść", "słuchać muzyczki" itp.
A tymczasem usłyszałam rozkładające na łopatki:
- Mamusi.

Trafiona rozbrojona 

5 komentarzy: