sobota, 13 maja 2017

Majówkowo

Zlitowała się w końcu wiosna. Deszcz odpuścił i nareszcie wyszło słonko na dłużej.
Wiatr co prawda szalał, ale nieważne. Wreszcie udało nam się wyciągnąć przyczepkę Zosi i rozpocząć nowy sezon. Póki co w wersji rolkowej, ale w naszych Kato jest tak fajnie przemyślany system wypożyczania rowerów, że nie posiadając póki co własnych i tak wybierzemy się z Zoszką na przejażdżkę rowerową 
Z początkiem maja załapaliśmy się również na spacery, najzwyczajniejsze w świecie. Po długiej i głównie deszczowej zimie niewiele do szczęścia potrzeba ;)

fot. M.G.

















Zoszka od kilku dni ma się lepiej. Kolejne 3 zęby stałe już wyszły. Noce są spokojnie przesypiane, a w ciągu dnia jest mniej krzyku i nerwów. Gdy robi się głośno lub pojawia się więcej osób, Zosia niezmiennie czuje się kiepsko.  Dobrze więc, że to co trudne choć częściowo jest w odwrocie.

W międzyczasie toczy się ostatnie już odraczanie Zosi od obowiązku szkolnego. Póki co wszystko pozostanie po staremu, w tym ilość zajęć w ramach WWR. Duża zmiana czeka nas od września 2018. Mamy więc rok, żeby zdecydować gdzie powędruje nasza Zosia.

Refundacja SPIO również szczęśliwie zmierza do końca. Sprawa faktury już się wyjaśniła, czekamy jeszcze na ostatnie dokumenty niezbędne dla MOPS-u, żeby całkowicie rozliczyć zakup kamizelki.

Gdy zamkniemy sprawę zakupu SPIO, zaczniemy się zastanawiać czym zastąpić naszą mocno wyeksploatowaną lekką parasolkę Maclaren. Służy nam dzielnie od pięciu lat, ale mamy wrażenie, że jeszcze chwila i nie da rady.
Przydałby się nam lekki (nasza spacerówka waży jedyne 7kg), składany wózek aktywny, który ma dodatkowe peloty piersiowe, podnóżki oraz opcję stolika. Całość w pakiecie z jakością oraz rozsądną ceną :P Gdyby ktoś z Was spotkał się z podobnym modelem, prosimy o informację.

Kolejne wyzwanie to załatwienie do Zoszkowej przyczepki rowerowej lub właśnie wózka aktywnego kółek, które umożliwiłyby nam spacerowanie z Zofijką po piaszczystych terenach (morze, ach morze ;))

W skrócie jedna sprawa do załatwienia się kończy, a następna zaczyna. Działamy 

2 komentarze:

  1. Zobaczcie otto bocka lisa również laska maclaren sprytny ale ten również niczego sobie Piotrek też wyrasta .... Był u nas przedstawiciel w domu i zbieram dokumenty do PCPR u mama Piotrka ( piotrcempa.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maclarena mamy właśnie. Lisa jest ok, ale ciężka...Szukamy czegoś co nie przekroczy 9kg, żeby chronić kręgosłupy.
      Pozdrawiamy ciepło!

      Usuń