Nie potrafimy się zgrać z tą wiosną 😋
Gdy mamy wolny czas, wieje i pada tak, że ciężko wyjść na spacer, a co dopiero planować dłuższą trasę. Nie to, że deszcz nam straszny, ale mimo wszystko pogoda nie zachęca do rowerowych eskapad.
Za to gdy słońce w końcu postanawia wyjść zza chmury, Zoszka wraca akurat późną porą z zajęć albo Tata jeszcze nie wrócił z pracy. I też klops.
Ale spokojnie, przyjdzie czas, że zepniemy oba grafiki 😁 Na horyzoncie już widać pik temperatur 💪
Pobliski trawnik zdaje się potwierdzać, że wiosna nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. I tego się trzymamy 😊
*****
Ktoś kto kiedyś projektował windy w starych blokach, nie przewidział, że pojawi się potrzeba wwiezienia do góry większych mebli czy... przyczepek rowerowych😜Podobnie jak z Kozlikiem, xRover podróżuje w windzie w pionie, czeka z kimś na dole, a druga osoba zjeżdża z Zoszką, kiedyś na rękach, teraz już na drugim wózku. Na dole zaś przesiadka do przyczepki 🙈🙃
Nie mamy odwagi trzymać xRovera w piwnicy. Za dużo rowerów stamtąd znika, niestety. Najważniejsze jednak, że we dwójkę ogarniamy co trzeba w bloku, a w ramach bonusa nie musimy wnosić xRovera po schodach 7 pięter w górę 🙈 Nie mamy też schodów z klatki ma dwór, co przy starym budynku nie jest wcale takim standardem. Zdecydowanie doceniamy ten fakt 🙂
Liczymy, że w najbliższą niedzielę pogoda nie strzeli focha i faktycznie będzie 20 stopni. Zwieziemy xRover kulturalnie windą i nareszcie rozpoczniemy sezon rowerowy 🚵♀️💪🔥🙂 Trzymajcie kciuki 🤞🤞🤞😉!
Trzymamy kciuki 🤞i czekamy na relacje z inauguracji sezonu 😀
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę musimy poczekać, ale jak już ruszymy...😉💪
Usuń