sobota, 21 grudnia 2013

Kto wie lepiej

Późne popołudnie. Tata wraca z Zoszką z Halliwickowych szaleństw. Zoszka zmęczona po całym dniu, zaczyna wkładać paluszki do buzi i ssać. 

- Zosia, nie wolno! - woła Tata wychowawczo.
- Wolno! - odpowiada mała Szelma.
- Nie wolno! - ponawia wytrwale Tata.
- Wolno! - woła uparciuch śmiejąc się przy tym.

Paluszki koniec końców do buzi nie wróciły.
Tata górą 

P.S. Wyraz "wolno" został powiedziany przez Zoszkę po raz pierwszy!

1 komentarz:

  1. „Jeśli choć jedną jasną i dobrą myśl wniosłeś do czyjegoś umysłu, jedno dobre uczucie zaszczepiłeś w czyjeś serce, jedną godziną szczęścia rozpromieniłeś jakieś smutne, szare życie, spełniłeś swoje zadanie Anioła na ziemi”…
    Łamiąc się Opłatkiem, Chlebem Miłości wspomnę każdego z Was, którego noszę w swoim sercu.

    Zdrowych, Pogodnych , Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia
    Życzy Babcia Gosia z Rodziną.

    OdpowiedzUsuń