wtorek, 4 lutego 2014

5 + 15

Zoszka na basenie z Babcią i Dziadkiem, Franek na spacerze z drugim Dziadkiem.
Robimy z Tatą szybki kurs do miasta, by załatwić kilka spraw. Czas mamy dobry. 
Wpadamy do kawiarni i zamawiamy gorącą, pachnącą czekoladę. 
Pięć minut czekania i kolejnych piętnaście minut tylko dla nas. Wybornie! 
Czekolada pycha.

Machamy ciepło do wszystkich, którzy pomagają rodzicom mającym niepełnosprawne dzieciaczki złapać oddech 

9 komentarzy:

  1. Czyli szybka randka zaliczona do udanych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahaha- docenia się ten czas! a jak! u nas to samo- znajoma ofiarowała nam dwie godziny na zakup prezentów przed Świętami i zajęła się dziećmi -co to były za dwie godziny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki czas jest oddechem nie tylko dla rodziców niepełnosprawnego dziecka ale dla wszystkich! Mieliśmy z mężem niedawno takie 15 min. na czekoladę- pierwszy raz odkąd urodziło nam się 2 dziecko(8mies.). CUDOWNIE :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj docenia się taki czas bardzo! Super, że i Wy mieliście chwilkę dla siebie :)

      Usuń
  4. Zapomniałam dodać, że uwielbiam taką radosną mamę, odważnie i cierpliwie walcząca z chorobą i przeciwnościami! Wspaniale się czyta tego bloga, daje dużo pozytywnych emocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą cierpliwością i radością różnie bywa, ale staram się jak mogę ;)
      Cieszę się, że śledzenie Zoszkowych losów dobrze się czyta - zapraszamy do podglądania :)
      Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
    2. No właśnie widać, że się bardzo starasz i nie narzekasz, jak to zwykli robić ludzie z "małymi problemami". Twoje nie takie małe przez chorobę dziecka a jednak - jesteś wzorem dla niejednej mamy. Dla mnie też :)

      Usuń