Zoszka siedzi w swoim pokoju. Jest smutna i nie chce zabawek/słuchowisk/śpiewania, co zdarza się naprawdę rzadko.
- Co jest Zosiu? - pytam.
- Tata papa. - pada odpowiedź.
A Tata faktycznie wyjechał dzień wcześniej na dwudniowe szkolenie.
Są takie dni, że Zosia wsiąka w swój świat i trudno jest się do niej przebić. Mam wtedy wrażenie, że Zoszka zupełnie nie ogarnia otaczającej rzeczywistości. Pojawiają się jednak i takie momenty, które dają nadzieję, że ten nasz mały blondasek rozumie więcej niż nam się wydaje...
P.S. Co do książkowego projektu, już za chwileczkę, już za momencik ☺
P.S. Co do książkowego projektu, już za chwileczkę, już za momencik ☺
Ale wspaniale! Aż się chce żyć :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChoć Julek zespołowy, to bywa jak u waszej Zosi - wsiąka - ładnie to nazwałaś - w swój świat, i wychodzi z niego komunikatywny, choć nie gadający, znów wsiąka itd, itd. Ciągła sinusoida. Warto łapać chwile jak ta, w której Zosia wyraża swoją tęsknotę. Piękne to :* I dające nadzieję na więcej!
OdpowiedzUsuńTryb sinusoidy - zdecydowanie dobre i to ;)
UsuńOna jest taka śliczna, że je nie mogę...
OdpowiedzUsuńZoszki, czy my się umówimy jakoś na wiosnę? :)
Spotkanie - zdecydowane tak! Realny termin - wczesna jesień :)
UsuńRewelacja :) oby jak najcześciej były takie chwile :)
OdpowiedzUsuńKasia i Tomcio
Oby Kasiu, oby! I Wam z całego serca życzymy jak najwięcej dobrych chwil!
UsuńNie wiem czy podczytujesz ojca karmiącego, jeśli nie to polecam szczególnie ten wpis: http://ojcieckarmiacy.blox.pl/2014/02/Wykorzystac-potencjal.html, skojarzył mi się z Wami
OdpowiedzUsuńNo i najlepszego z okazji urodzin! Sto lat! Jeszcze zdążyłem przed północą ;)
Fruw
Podczytuję. Dzięki za przypomnienie wpisu...i życzenia :)!
UsuńZosia jest taka słodka :)
OdpowiedzUsuńJest, choć są i takie chwile, że przyczajony tygrys się ujawnia ;)
Usuń