niedziela, 2 marca 2014

Rzecz o pleckach

Zoszka ćwiczy 6 dni w tygodniu. Rozciąganie, rozluźnianie, budowanie napięcia mięśni, zmniejszanie spastyki, dociążanie stawów. Jest co robić. 
Piłki rehabilitacyjne, wałki, specjalistyczne kombinezony do ćwiczeń, łuski, setki powtórzeń poszczególnych ćwiczeń to Zoszkowa codzienność na sali rehabilitacyjnej. Do tego Halliwick'owa terapia, która oprócz tego, że jest dla Zosi świetną zabawą, jest również solidnym treningiem dla małego ciałka. 
Mimo dużej pracy, którą Zosia wykonuje każdego tygodnia, jej plecki nie są proste. Od jakiegoś czasu Zosiula coraz rzadziej siedzi prosto i przekrzywia się na swoją lewą stronę (na zdjęciu wersja soft):


Do tej pory siedzisko Kimba wyposażone w klin dobrze wspierało Zoszkowe plecki. Nie musieliśmy przypinać jej pasami ani wspierać pelotami, które były kupione razem z wózkiem. Zoszka jednak rośnie i pojawiła się potrzeba dodatkowego wsparcia plecków.
I tak zamontowaliśmy pelotę: 




Jest znacznie lepiej. Nawet w czasie dłuższych spacerów i rozluźnienia Zosi plecki pozostają proste 

P.S. "Duże sprawy w małych głowach" będą wydrukowane, co można sprawdzić o tu. Hurrra!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz