Tyle się mówi o tym, że większość ojców porzuca swoją rodzinę gdy rodzi się dziecko z niepełnosprawnością. Działa zasada wrzucania wszystkich do jednego wora i przyklejania łatki, że niby każdy rodzic podejmuje podobną decyzję. Część faktycznie nie daje rady, a w zalewie przygnębiających, medialnych informacji ciężko jest dostrzec tych, którzy dzielnie biorą na klatę trudną rzeczywistość fundującą jazdę na wysokim biegu, zwroty akcji i nieraz poczucie syzyfowej pracy. Oni są, tylko nie afiszują się ze swoim ojcostwem. Znam kilku mężczyzn, którzy zaadoptowali niepełnosprawne dziecko i są nazywani przez nie tatą. To dopiero jest budujące!
Tata Zosi od początku był. Przyjął Zoszkę z całym jej bagażem. Pokochał bez względu na to, co przyniesie przyszłość. Myślę, że jest filarem, który daje jej poczucie bezpieczeństwa w tym niezrozumiałym do końca dla niej świecie.
Pewna mama stworzyła projekt, aby pokazać, że nie brakuje ojców, którzy są obecni w życiu swoich niepełnosprawnych dzieci. Na Fb powstał katalog, w którym można obejrzeć zdjęcia tatusiów z ich dzieciaczkami. Na Dzień Ojca, ze wszystkich fotografii zostanie zmontowany filmik. Niech idzie w Polskę pozytywne przesłanie! Ja już widziałam katalog i na niejednym kadrze się wzruszyłam...
Zgłosiłam także i naszego Super Tatę do projektu. Jest się w końcu kim chwalić ☺!
Przesłałam kilka fotografii, z których została wybrana właśnie ta (jedna z mojej top trójki):
Świetny pomysł na projekt!