środa, 13 maja 2015

W zdrowym ciele...

Zoszka ma za sobą całkiem aktywną środę. W przedszkolu zostały zorganizowane zawody sportowe. Zosia uczestniczyła w nich naprawdę z zaangażowaniem. Widziałam, że różne rodzaje ćwiczeń sprawiają jej dużo radości, a harmider, który zazwyczaj towarzyszy takim zabawom, prawie wcale jej nie przeszkadzał. 
Dla mnie ważne było również to, że Zoszka dała się pionizować mimo braku kombinezonu wspomagającego i naprawdę nie wymagało to ode mnie dużego wysiłku, aby ją utrzymać w pionie tak jak to dawniej bywało.

Były więc rzuty do celu.

zdjęcia - przedszkole Zosi

I precyzyjne zbieranie woreczków do koszyka (według Zoszki rzucanie jest zdecydowanie ciekawsze):




Był też slalom.

 Śmiganie w tunelu (Zoszka miała na niego inny pomysł - wolała się w nim kulać).


No i czasu na czułości nigdy dość...



Na koniec na przedszkolaków czekało rozdanie medali.



Z przedszkola Zoszka pojechała na rehabilitację, zaś na koniec dnia, w ramach wiosennego dotlenienia, zaliczyła dwugodzinny spacer razem z Francikiem. Ślunskie powietrze ma bowiem moc 

4 komentarze:

  1. Zoszka naprawdę nabrała tempa! Tak trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przepraszam na tym zdjeciu z koszykiem ktora z blizniaczek to Zosia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż przypominają mi się moje zawody sportowe w przedszkolu. I jak widzę konkurencje od tego czasu się niewiele zmieniły. Zoszka, gratuluję medalu. Należy mieć nadzieję, że to nie jedyny w kolekcji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń