Niby wakacje, niby powinno być spokojniej, a u nas w sumie podobny rytm tygodnia. Na prawdziwy wypoczynek przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać - na razie większość terapii pozostaje po staremu.
Ostatnie dni minęły pod znakiem większej niechęci do rehabilitacji (komu by się chciało intensywnie ćwiczyć w wakacje ;)), więc w czasie wolnym byczymy się i koncentrujemy na tym co Z&F lubią teraz najbardziej robić. Ot choćby idziemy karmić kaczki, taplać kije w wodzie czy zaliczać obowiązkowe sesje na huśtawce. Mamy też pokłosie Euro 2016 i spędzamy sporo czasu ganiając za piłką. Jasne, na luźniejszych zasadach niż te meczowe, ale co najważniejsze Zoszka pomyka na swoich nóżkach ☺ Czasem dostaje takiego przyśpieszenia goniąc za piłką, że serce rośnie! A jeszcze rok temu długie chodzenie przy lekkiej asekuracji było zupełnie niemożliwe ☺ Fajnie jest zauważyć takie dobre zmiany z perspektywy czasu!
Kij+woda=dobra zabawa
Szybko, szybko do piłki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz