Franek jeszcze nie do końca zdaje sobie sprawę jak nietypowy jest rozwój Zoszki, ale coraz częściej zaczyna dopytywać się o różne sprawy związane z Zofijką albo komentować siostrzaną rzeczywistość.
Często stwierdza, że nie chce żeby Zoszka była chora.
Chciałby się z Zosią bawić i nie rozumie dlaczego siostra go odrzuca.
Dopytuje dlaczego Zoszka nie patrzy mu w oczy.
Ostatnio odkrył, że gdy śpiewa Zosi ulubione piosenki, Zoszka zaczyna się do niego uśmiechać i na niego zerkać. Podczas wspólnego kursowania autem radio staje się więc zbędne. Na zmianę słuchamy "wlazł kotek", "żabka mała", "sto lat", "jedzie pociąg", "domowe przedszkole". Franek jest w tym niezmordowany!
Franek oznajmił również, że gdy będzie duży jak tata, też będzie miał prawo jazdy, żeby zawozić Zoszkę do przedszkola ;)
Franek oznajmił również, że gdy będzie duży jak tata, też będzie miał prawo jazdy, żeby zawozić Zoszkę do przedszkola ;)
Franuś czasem mówi Zosi miłe słowo, które powoduje przysłowiowy opad szczęki. Jak choćby to sprzed tygodnia, gdy jadąc do przedszkola po rehabilitacji Franek powiedział do Zoszki: "Jestem z ciebie taki dumny Zosiu, tak pięknie dziś ćwiczyłaś!" ☺
Dwie kompletnie różne osóbki, o zupełnie odmiennych potrzebach. Dwa światy na tą chwilę nie do pogodzenia. Od czasu do czasu pojawiają się jednak wspólne przestrzenie. Krótkie i rzadkie, ale ściskające serducho. Może kiedyś będzie ich więcej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz