Zawitaliśmy do Krakowa. Cel - badanie kontrolne oczu Zosi. Termin nie był dobry jeśli weźmie się pod uwagę samopoczucie Małej czyli bycie "męczybułą" do kwadratu, niemniej to co najważniejsze udało się sprawdzić. Od operacji korekcji zeza minęło 16 miesięcy. Różnica jest ogromna, niemniej ustawienie oczu nie jest jeszcze prawidłowe. Cały czas zaklejamy oczko, żeby wspierać pracę tego słabszego, które ucieka w stronę noska.
Na wizycie kontrolnej otrzymaliśmy dwie najważniejsze informacje. Pół roku temu Zoszka została zakwalifikowana do operacyjnej korekcji zeza pionowego, który pojawił się u niej kilka miesięcy po pierwszym zabiegu. I już zdążyliśmy oswoić się z tą myślą, a tu czeka nas jednak zmiana planów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zez pionowy zniknął. Stał się naprawdę minimalny, widziany jedynie okulistycznym okiem. Operacja na dzień dzisiejszy nie jest więc potrzebna J Mamy szczęście, najczęściej nie da się uniknąć drugiego zabiegu ponieważ zez pionowy występuje w pakiecie i ujawnia się między 3 a 4 rokiem życia. Nie wiemy co będzie za kilka lat, być może temat operacji wróci, ale na chwilę obecną nie ma takiej potrzeby. Niesamowicie nas to cieszy!
Druga sprawa to mały eksperyment czyli zaprzestanie plastrowania oczka na jakiś czas. Decyzja zapadła po otrzymaniu wyników badań z kilku kolejnych wizyt. Zobaczymy jak Zosia na to zareaguje. Gdyby pojawiła się taka potrzeba do plastrów w każdej chwili można wrócić.
Miła bezzabiegowa wiosenna perspektywa nam się szykuje J
Więcej informacji w zakładce "Konkurs na blog"
trzymam kciuki :-D
OdpowiedzUsuńklik
Wspaniała wiadomość!!! Zosia kolejny raz udowadnia, że jest bardzo niezwykłym dzieckiem. Tylko czekać czym teraz nas zaskoczy.
OdpowiedzUsuńDaję znać - Od wtorku jestem szczęśliwą mamą małego Michałka (4 kg).
Pozdrawiamy serdecznie :-)
Bardzo się cieszę, że wszystko szczęśliwie się skończyło! Witaj Michałku :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńSame dobre wiadomości. Nie mam teraz czasu przeczytać wszystkiego, ale widzę, że komunikacja alternatywna idzie u Was znakomicie. Śliczna Zosieńka. Pozdrawiam mama Oleczka
OdpowiedzUsuńKolejna dobra wiadomosc :) trzymamy kciuki za kolejne ;) sciskamy goraco !
OdpowiedzUsuńKasia i Tomcio
super wiadomości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy :)
Basiu, porównując Zosię sprzed 7 m-cy i teraz, zmieniła się bardzo. Pierwsze komunikacyjne koty za płoty za nami. Czekamy na więcej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!