Za nami koncert chóru God's Property promujący jego debiutancką płytę.
Działo się, oj działo na koncercie!
Zosia wytrzymała do końca, co było dla niej nie lada wyczynem - została położona spać po raz pierwszy w życiu o 22.00.
Koncert gospelowy był bardzo żywiołowy, radosny, pełen emocji. Naszej Zosi takie klimaty zdecydowanie odpowiadają. Muzyka (obok wody) ma dla niej szczególne znaczenie, a dla nas - rodziców i terapeutów - staje się świetnym orężem w odblokowywaniu naszej małej, mądrej dziewczynki.
Z zebranych podczas koncertu i przekazanych na Zoszkowe subkonto pieniążków kupiliśmy bajerancką mobilną podstawę pokojową do kimbowego siedziska. Niebawem pochwalimy się zdjęciami J
Za tą pomoc baaaaaaardzo dziękujemy!
I jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć dzięki Magdzie Boruckiej. Więcej możecie znaleźć tutaj.
W rękach dyrygenta.
A tu wspólne pamiątkowe.
fot. Robert Hybiorz
świetne! chętnie bym poszła na ten koncert. A Zoszka ma wyraźne upodobanie do mikrofonu
OdpowiedzUsuńFaktycznie coś jest na rzeczy z tym mikrofonem :)
UsuńSUPER !!! Zgadzam się z Bogusią- Zoszka obcuje z mikrofonem ot , tak . Poczekajmy, jeszcze taką karierę zrobi , to my staniemy się słuchaczami .
OdpowiedzUsuńBuziaczków miliony dla całej Rodzinki .
Brawo Zosieńko!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam o koncercie. Z przyjemnością bym w nim uczestniczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Zosi i jej rodziców!!!
INTEGRA
Myślę, że jeszcze będzie okazja :) Pozdrawiamy!
Usuń