Zoszka rozłożyła nas na łopatki.
Mamy świeże jak szczypiorek nowe słowo, które Zosia wymawia.
Padło w piątek. Do tej pory zaszczyciło uszy Taty, dziadków, pani psycholog i mamy.
Uroczyście ogłaszam premierę wyrazu DZIĘKUJĘ!
Co najdziwniejsze, jest tyle prostych słów, a Bąbel wybrał właśnie to. Może dlatego, że powtarzamy je z uporem za każdym razem gdy Zosia coś nam poda, obdarzy nas miłym gestem, albo mimo buntu wykona jakąś czynność?
Nie jest ono łatwe do wymówienia, a tymczasem możemy usłyszeć dwa pięknę "ę"!
Cieszymy się bardzo z kolejnego kroczku naprzód i jednocześnie poszukujemy sytuacji, w których pojawi się ono nie tylko na zasadzie powtarzania za kimś, ale i zgodnie z kontekstem.
Ech, pięknie brzmi w ustach Zosi to "dziękuję"...J
:)
OdpowiedzUsuńSuper:)
Radość Wasza jest absolutnie zrozumiała:)
Kultura...
OdpowiedzUsuńWuj Jacek
Wysoka! Pozostało nam jeszcze proszę i przepraszam :)
OdpowiedzUsuńZośka- jesteś super i już!
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńZosia jak przystało na starsza siostrę daje super przykład, ze kultura jest najwazniejsza :)
Brawo Zosia, Magdalena, też daje przykład młodszemu bratu ;-)
OdpowiedzUsuńBrawo Mamo i Tato :-)
Na moim niewielkim osiedlu domków jednorodzinnych mieszka dziewczynka, podobna do Zoszki, odrobinę starsza. Czasami widziałam, jaki problem sprawiało jej poruszanie się, stawianie pierwszych kroków w ogródku - przez większość czasu była wożona przez rodziców w wózku. Niedawno spotkałam ją w trakcie spaceru z mamą - mama uczyła dziewczynkę jeździć na rolkach. I takich właśnie postępów Wam życzę :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Zosiu! Jesteś cudowna :)
gratulujemy! :) Te postępy to efekt Waszej codziennej pracy i ogromu cierpliwości i miłości :)
OdpowiedzUsuń