czwartek, 16 kwietnia 2015

Breaking news

Miała być relacja z rodzinnych wiosennych spacerów, ale nie mogłam nie wspomnieć o tej wiekopomnej chwili.
Dziś w trakcie zajęć terapeutycznych  nasza Zoszka zgubiła swojego pierwszego mleczaka 
To jeden z takich momentów, który po prostu zachowuje się w pamięci. I może przesadzam, ale wzrusz chwyta mnie za serce. Rośnie ta nasza Zosia i pewnie ani się obejrzymy jak zacznie dojrzewać, ech.

A poza tym, to najładniejszy szczerbatek jakiego znam!


 Na pamiątkę - spostrzegawcze oko dostrzeże 

9 komentarzy:

  1. Aaaaa to teraz czas na Wróżkę Zębuszkę, mama! :)

    Ps. My też czekamy na ten moment i...trochę się cykamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo miałam napisać(oczywiście chodzi mi o Wróżkę - Zębuszkę :)). Oj, rosną dzieci, rosną. A wypadające mleczaki są tego najlepszym dowodem. Pozdrawiam

      Usuń
  2. No właśnie nic nie wiem o tej Wróżce, ale noc długa, uzupełnię braki ;)
    Ja też się trochę obawiałam, ale Zoszka kulturalnie ząb wypluła i póki co, oprócz częstego miziania pustego miejsca językiem (kto tego nie robił :P), nic niepokojącego się nie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróżka zaproponowała taryfę soczystych porannych buziaków przekazywanych poprzez rodziców. 1 ząbek=1 buziak, 2 ząbek=2 buziaki itd. Nie możemy się doczekać wyjścia 20 ząbka i salwy całusów ;)
      Zoszka bradzo lubi takie "cenniki" :)

      Usuń
  3. Pamiętam, jak pisałaś o swoich obawach ewentualnego połknięcia mleczaka przez Zosię przy okazji wypadnięcia pierwszego mleczaka u mojego starszaka. A tu, proszę, szast-prast Zoszka zęba nie ma. Noo, to takie szczególne chwile. Kolejny etap w rozowju dziecka, które ledwo co temu było oseskiem :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam te obawy pojawiające się w głowie. Teraz już jestem spokojniejsza, że wszystko będzie ok :)

      Usuń
  4. Rzeczywiście, Szczerbatek przecudnej urody:)

    OdpowiedzUsuń