Niniejszym ogłaszam oficjalne rozpoczęcie zmagania się z drobnoustrojami przynoszonymi przez Zoszkę z przedszkola. Zosię rozłożyło, a Franek złapał od siostry.
Stan bieżący: choroba vs. familia - 2:0
Ciekawe czy rodzicom uda się z tej sztafety wyłamać.
Mam nadzieję, że pod koniec sezonu jesienno - zimowego statystyki będą na korzyść rehabilitacji i pobytu w przedszkolu, a nie domowego pola bitwy.
Życzymy zdrówka wszystkim już walczącym J!
Ciekawe czy rodzicom uda się z tej sztafety wyłamać.
Mam nadzieję, że pod koniec sezonu jesienno - zimowego statystyki będą na korzyść rehabilitacji i pobytu w przedszkolu, a nie domowego pola bitwy.
Życzymy zdrówka wszystkim już walczącym J!
5 dni w przedszkolu a 14 w domu, taki bilans przedszkola u nas;/ Polecam od razu robić wymaz z nosa, jak do kataru przyplącze się jeszcze kaszel. Wtedy wiadomo już jakie działa wyciągnąć na paskudztwo.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńI dzień dobry, pierwszy raz komentuję choć podczytuję cichaczem już dłuuugi czas :)
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka,trzymam kciuki,żeby statystyki były zdecydowanie po stronie zoszkowej rodzinki.Pogońcie choróbska na inną planetę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ojj zdrowiejcie, a rodzice nie dajcie się- Wielu Blogowych Przyjaciół donosi o walce z zarazkami :-(((
OdpowiedzUsuńłączę się z życzeniami zdrowia! u nas jeszcze podobna statystyka: dwoje chorasków w ubiegłym tygodniu, dziś w nocy Ela dołączyła.
OdpowiedzUsuń