piątek, 17 stycznia 2014

Prawie niecenzuralnie

Chowam kurtkę Zoszki do szafki w przedszkolnej szatni. Zosia zaczyna się niecierpliwić i próbuje zsunąć się z wózka.

- Zosiu, zaczekaj chwilkę, jeszcze trzeba przebrać butki i zadzwonić po ciocię - wyjaśniam.
- Rusz deee! - woła nasze kulturalne dziecko...

Widok mojej miny - bezcenny 

13 komentarzy:

  1. No nieeeeeee:)))))))))) czy d oznacza to co mam na myśli ale nie śmiem tu napisać ? .... Hmmmmm osobiście od dwóch dni uważam, ze dzieci wiedza dużo więcej niż nam sie wydaje. Przyklad_ przyjeżdża do nas pan z krzesełko-pionizatorem dla mojego synka. Mój synuś już sie wierci, pręży, pluje etc.... Wie co go czego.... I nawet nie dotyka krzesełka a jest jak strona w swoich najgorszych momentach.... Jak to ? Już nie będę na rękach? Ja wam pokaże! Rezultat - nici z krzesełka, ręce najlepsze.... Masakra..
    Kasia i Tomcio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak struna - to miałam na mysli

      Usuń
    2. Kasiu, kontekstowo zabrzmiało to dokładnie jak to d. A dzieci zdecydowanie rozumieją więcej niż nam się wydaje ;)
      Trzymam sztamę z Tomciem jesli chodzi o pionizatory. Z drugiej strony ustrojstwo potrzebne, więc oby udało się dobrać jak najlepszy! Ściskamy!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Przedszkole Aniu, przedszkole. Nie ma innej opcji :-P

      Usuń
    2. Reakcja nader prawidłowa ;) A że Zosieńka się tego w przedszkolu nauczyła, to chyba jasne ;))) Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
  3. To jeszcze nic! Wyobraź sobie, że moja 5-latka oznajmiła swojej wychowawczyni, że jej tata powiedział do mamy: Rusz dupę!
    Wróciła z przedszkola i mówi do taty: pani powiedziała, że nie można tak brzydko mówić do żony!
    Szczęka do podłogi... :O

    OdpowiedzUsuń
  4. haha - widocznie wyglądałaś na potrzebującą motywacji

    OdpowiedzUsuń