poniedziałek, 30 czerwca 2014

I po chorobie

Zoszka, po uprzednim sprzedaniu bakterii bratu, wróciła zdrowa do przedszkola. Musi się tam dobrze czuć, skoro bardzo się ucieszyła na sam widok przedszkolnego budynku.
Franuś również poddał się dobroczynnemu działaniu kropelek i lada dzień dołączy do grona zdrowych szczęśliwców.


Czas wrócić do standardowego rytmu.
Dziś na pierwszy ogień poszła rehabilitacja i nie było lekko.
Ćwiczenia wypadły raptem przez tydzień, a Zoszka i tak odczuwała spory dyskomfort przy rozciąganiu. Mięśnie na udach są ostatnio mocno napięte, więc wieczorem Zosia zaliczyła dłuższą niż zazwyczaj ciepłą kąpiel i masaż nóżek - SPA jak nic 
Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co by się działo z mięśniami Zosi przy braku regularnych ćwiczeń...W takim systemie rehabilitacji jaki jest teraz wystarczy kilka dni, żeby wszystko wróciło do Zoszkowej normy.

P.S. Mamy dwa nowe słowa: "bardzo" i "telefon" 

5 komentarzy:

  1. Kobiecino napisz kiedys normalnie Zosia wrocila do normy a nie Zoszkola.
    To takie glupotowe bazgranie

    OdpowiedzUsuń
  2. "glupotowe" bazgranie właśnie widzę powyżej. Zastanawia mnie po co ludzie piszą takie rzeczy, to przecież nawet przyjemne nie jest - bycie chamskim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do pierwszego anonima. Bardzo podoba mi się, że autorka bloga pisze Zoszka i wszelakie odmiany. Jak ci nie pasuje, nie czytaj.

    Emka

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdradzisz mi cóż to za zabawka, tak pięknie zjednoczyła do wspólnej zabawy Twoje dzieci? :)
    Pozdrawiam buziaki dla Zosi i Frania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To dinozaur fisher price, który służy kolejno wszystkim, którzy zawitają do szacownego grona kuzynostwa w naszej rodzinie :) http://allegro.pl/duzy-muzyczny-dinozaur-fisher-price-1868-i4405495264.html
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń