poniedziałek, 15 września 2014

Rozwiązanie zagadki i trochę o wrześniu

Marta, gratulacje - zgadłaś 
Próbowaliśmy już wielu rzeczy, żeby ułatwić Franiowi ząbkowanie, ale bez większego efektu. Jakiś czas temu Francik sam dorwał osłonki łusek i zaanektował je jako gryzaki, które w ostatniej fazie wychodzenia czwórek sprawdzają się idealnie. Połączenie mocnej skórki i taśmy rzepowej jest strzałem w dziesiątkę, więc polecamy. Nietypowy gryzaczek pozwala ograniczyć ilość wgryzień Frania w udo/ramię/łydkę (nie, nie swoje, cudze), którymi nasz syn lubi rozładowywać nieznośne napięcie w paszczy. I kto by pomyślał !


Przy okazji zachęcam Was do zaglądania na bloga http://mlodszybrat.blogspot.com/, w którym Marta opisuje przygody i zmagania swojego synka Julka, któremu towarzyszy brat Krzyś. Bardzo lubię ich odwiedzać 

*****

Od jakiegoś czasu bawiliśmy się w zgrywanie planu, żeby ogarnąć cotygodniowe zajęcia naszej rodzinki. Gdyby ktoś zrobił mi zdjęcie w trakcie spoglądania na szkic grafiku, wyglądałabym pewnie mniej więcej tak:


Od dłuższego czasu zastanawiałam się jak my pospinamy całość i w głowie miałam jedynie "mama, don't panic!". Szczęśliwie jesteśmy już na półmetku września i mogę stwierdzić, że tygodniowy plan się kula, a nawet ma się całkiem dobrze. Tempo ulegnie podkręceniu gdy Tata skończy urlop, ale najważniejsze, że udało się nam całość pożenić i na wszystko na czym nam zależało znalazł się czas. 
W wolnych chwilach biegamy i załatwiamy wszelkie zaległości, które wymagały obecności dwójki rodziców. Na cztery ręce  (i nogi :-P) jest zdecydowanie łatwiej.

P.S. Zoszka zaczęła trzeci tydzień w przedszkolu bez kataru i innych przypadłości. Na tym etapie w zeszłym roku przepędzaliśmy wielgachnego katarowego gluta, więc z przyjemnością odnotowujemy postęp 

4 komentarze:

  1. Po raz kolejny sprawdza się powiedzenie, że potrzeba jest matką wynalazków. A swoją drogą Franio ma zadatki na wynalazcę, może w przyszłości dostanie nagrodę Nobla? Dla Zosi gratulacje za rozpoczęcie kolejnego tygodnia w przedszkolu bez objawów chorobowych, a dla mamy za zorganizowanie :), Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech szczęśliwy i dobry ten nasz chłopak będzie, to wystarczy ;)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  2. :) cieszę się że zgadłam mimo że za drugim podejściem - podpowiedź naprowadziła mnie i olśnienie, że Julek, choć z innych powodów, bo dostymulowując się, pcha najdziwniejsze rzeczy do buzi, dokonując selekcji w jedynie sobie znany sposób :) pozdrawiamy wrześniowo!

    OdpowiedzUsuń