czwartek, 13 listopada 2014

Nauka symbolu - wariant ekspresowy :)

Jakiś czas temu, pora deserku.
Pokazuję Zosi symbole "jeść" + "ciasto". Zero entuzjazmu. Podsuwam więc pod nos talerzyk z pachnącym ciastem ze śliwkami i jeszcze raz pokazuję dwa symbole. Zosia robi oczy jak u sowy i woła "Jeszcze jeść!".

Mijały kolejne dni, a symbol zdążył pokryć się kurzem.

Dzisiaj Zoszka zjadła obiadek (zupę łyżeczką, przy minimalnym wsparciu ☺) i co usłyszały moje uszy, gdy Zosia odsunęła pustą miskę? 

- Ciastoooo!

Udałam, że nie rozumiem. Podsunęłam do wyboru kilka symboli z jedzeniem. Zosia wybrała "ciasto" i podała obrazek, po czym spojrzała mi szybko w oczy.
Poza weekendem słodyczy nie ma (wyrodna matka ze mnie :P), ale na szczęście Zoszka dała się skusić na dokładkę obiadu. Uf, uf, ufff.

To było najszybsze przyswojenie symbolu ever ☺ 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz