Do przedszkola Zosi zawitał sympatyczny labrador Felek i zaczarował rozbiegane dzieciaczki ☺
Od października przedszkolaki mają możliwość korzystania z dogoterapii - świetna sprawa!
Staneła więc Zoszka oko w oko z Felkiem - to był jej pierwszy tak bliski kontakt z pieskiem, do tej pory palmę pierszeństwa dzierżyły koty.
Obyło się bez strachu, a to już bardzo dużo.
Ciekawa jestem jak Zosia będzie reagować na czworonoga za kilka miesięcy, gdy się z nim bardziej oswoi.
Czas wprowadzić do naszych komunikacyjnych symboli także i psiaka ☺
piesek widać obeznany w kontaktach z dziećmi, tak sobie tam leży spokojnie. Fajnie.Zwierzaki mają w sobie dobrą energię.
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było na blogowisku i tutaj u Zosienki. Ale jak tylko weszłam to ponownie stwierdziłam, że ten uśmiech Zosi to cud -miód..patzrąc na nią robi się wesoło na duszy
Trzymam za Nią mocno kciuki!!!!
I całusy ślę:)
Dziękujemy za trzymane kciuki! Buziak od Zosi :)
UsuńA może tak kupić Zoszce labradorka? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj, teraz nie dalibyśmy rady przygarnąć pupila (metraż mieszkalny jest zagospodarowany przez sprzęty rehabilitacyjne no i czas - ciągle doba jest zbyt krótka ;)) Ale za jakiś czas, kto wie, kto wie :) Pozdrawiamy również!
UsuńNie wiem czy Zosia już miała kontakt, ale polecam jazdę na koniu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKontakt miała, ale hipoterapia z prawdziwego zdarzenia wciąż jeszcze przed nami. Pozdrowienia!
Usuń