Pomiędzy przedszkolem, rehabilitacją i ogarnianiem papierologii związanej z kolejnym rokiem Zoszkowej edukacji oraz poszukiwaniem dodatkowych źródeł finansowania zakupu NF - Walkera udało nam się w czerwcu i na początku lipca zaliczyć miłe spacery/posiedziuchy/festyny.
Czas na nadrobienie zaległości.
Dziś pierwsza porcja zdjęć z działkowego lenistwa i przytulasów.
po prostu pięknie :-)
OdpowiedzUsuńBuzia się sama uśmiecha. Cudnie wam w tych przytulasach. :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń