środa, 22 lipca 2015

Z przewodnikiem nie zginiesz

Sporo kilometrów pokonujemy ostatnio autem we czwórkę, znaczy się mama, Zosia, Francik i  jego miś.
Do tej pory Franek bawił się w adwokata Zoszki dbając, by rodzicielskim oczom czy uszom nie umknęła jakaś potrzeba Zosi.
Od niedawna Franuś uruchomił w sobie tryb przewodnika, dzięki któremu nie pominiemy żadnych istotnych szczegółów otaczaczającej nas rzeczywistości podczas jazdy.
I tak od kiedy ruszamy słyszę z tylnego siedzenia:
 - Zosiu, jedziemy do pola*, wies?   *przedszkola
- O, dzip*, jest dzip!!! Zosiu, widzis dzip???   * dźwig
- Zosiu, tam jedzie jeden zióty abu*! Duzy abu!   * żółty autobus
- Tam ało* jedzie szybko Zosiu!    * auto
- Jedziemy Taty Zosiu*!   * jedziemy po Tatę do pracy
- Zosiu, tam dom/pala*/polol**/tamwaj   * koparka  **motor
- Zosiu dzewo, widzis?
- Tam amen* Zosiu.   * kościół
- Zosiu, nie ma duży jakak*, nie ma! * duży wiatrak
- Tam Zosiu, jedzie io-io*! Oooo, nie ma io-io! *karetka/straż pożarna/policja
- Tam duzy dzip paluje * Zosiu.    * pracuje

+ seria pytań gdy nic ciekawego nie widać:
- Zosiu będzie dzip/pala/tamwaj/samomo*? Będzie???    * samolot

W międzyczasie do moich uszu dolatują opisy skierowane także do misia siedzącego na kolankach Frania:
 - Misiu z tyłu pala jedzie misiu! itp. itd.

I tak CAŁĄ drogę 

Zosia zerka w stronę brata, czasem go milcząco zbywa, ale sa i takie momenty gdy powtarza wypowiadane przez Frania pojedyncze wyrazy.
Tak nam mijają podróże w doborowym towarzystwie przewodnika 

4 komentarze:

  1. Pięknie! Cierpiąc na niedosyt werbalnej komunikacji z przyjemnością sobie przeczytałam cytowanego Franka i naszła mnie taka myśl, taka oczywistość kiedyś dla mnie nieoczywista, jak radosna, lekka i kapitalna jest taka normalność komunikacyjna. Pozdrawiamy wakacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas takie rozmowy są również w samochodzie- wtedy Magdalena ma najwięcej do powiedzenia, w domu słychać tylko Szymka, zatem abyś zawsze cieszyła się głosem Syna i głosem Zoszki

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie przyszły pilot wycieczek jak znalazł! A może terapeuta? W każdym razie uroczy, młody człowiek

    OdpowiedzUsuń
  4. Super młodszy brat. :) Ideał.
    Mój młodszy syn ma 2 lata i 2 miesiące i mówi baaardzo mało.
    A.

    OdpowiedzUsuń