No i wkroczyliśmy na grząski teren trudnych Zoszkowych emocji. Nie jest łatwo. Zosia jest baaardzo marudna od jakiegoś czasu. Wiele umiejętności, które udało nam się wypracować zanikają lub są okraszone wrzaskiem połączonym z totalnym buntem. Bardzo ciężko jest Zosię uspokoić. Krzyczy naprawdę solidnie lub włącza jej się wielogodzinna maruda. Myślę, że dotarło do niej, że Franio jest z nami na stałe. I mimo, że Franuś jest niemowlakiem bardzo spokojnym, nawet niewielki jego płacz Zosia znosi źle. Dodatkowo zasypia niespokojnie, o drzemce nie ma mowy, mimo, że jest ewidentnie bardzo zmęczona i sen bardzo by się jej przydał. Wróciło ssanie palca w dzień, z czym na nowo musimy walczyć (w nocy zaszyty rękawek spełnia swoje zadanie na szczęście). Najtrudniejszy jest krzyk, trudny do załagodzenia, który pojawia się w wielu sytuacjach. Dopada mnie wtedy totalne poczucie bezradności.
Nie ma wyjścia, trzeba przetrwać ten niełatwy czas i cieszyć się krótkimi chwilami, gdy Zosia chce się przytulać, daje buziaki i głaszcze Frania. Będzie lepiej!
Dzisiaj po południu wydarzyło się coś wydawałoby się niemożliwego. Zoszka zasnęła leżąc przytulona do mnie na kanapie. Ja odpłynęłam razem z nią. Franek też padł. I Tata. Przespaliśmy tak całą bandą dwie godziny! Po wczorajszym ciężkim dniu - niezły zastrzyk energetyczny J
A po uciętej drzemce znowu pojawiła się radosna, kochana Zosia, za którą bardzo ostatnio tęskniliśmy J
Pewno, że minie ten bunt. Franek, coraz większa świadomość Zosi, niewyspanie, bo emocje nakręcają ją na niespanie - ma prawo się buntować Zosia. Tylko i AŻ wasza cierpliwość i wspólnie prztrwacie ten niełatwy czas. :) A potem Franek wejdzie w czas buntu, Zosia jeszcze nie jeden raz i nie ma że boli - karuzela kręci się cały czas. :))) Dobrze więc łapać te ulotne chwile wspólnego rodzinnego drzemania. :)
OdpowiedzUsuńAleż Franek będzie dzieckiem dla którego bunt to zupełnie obce słowo ;)
UsuńA cierpliwość fakt, oj przyda się, przyda :)
chciałabym mieć tyle energii i pozytywnego myślenia mama co Ty. Trzymam kciuki. Przetrwacie, a niebawem szkraby będą bawić się razem. Wszystkiego dobrego Kochani: Mamo, Zosiu, Franiu i Tato
OdpowiedzUsuńOby ;)
UsuńPozdrawiamy!
Życzę by małej buntowniczce bunt w miarę szybko przeszedł
OdpowiedzUsuńwww.likwidacja-barier.pl
Dziękujemy :)!
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi tym wpisem reakcję Józka na pojawienie się w rodzinie Stasia. Do tej pory to Józio był najmłodszy - oj działo się wtedy, działo
OdpowiedzUsuńAle jakoś poszło Bogusiu, prawda :)?
Usuń