W mieszkaniu 30 stopni, powietrze suche jak pieprz. Pranie na balkonie schnie w tempie rekordowym.
Franek w łóżeczku obłożonym wilgotnymi tetrami.
Zosia na zmianę siedzi w wanience lub kursuje wokół wentylatora z wypiekami na twarzy. Rehabilitacja zawieszona.
Byle przetrwać.
Pozdrawiamy chłodno, lodowato wręcz ;)!
pranie wieszaj nie na suszarce, ale w domu zamiast firanek ;-)odwzajemniam chłodno ;-) pozdrowienia zajadając startego mrożonego arbuza ;-)
OdpowiedzUsuńA tak, arbuz u nas też ratuje sytuację :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Szwajcarii :-)
OdpowiedzUsuńU nas od rana leje.
Dzięki! Dmuchamy w Waszą stronę, żeby trochę naszego słonecznego żaru dotarło :)
UsuńUdanego wypoczynku!
Dziękujemy, trochę słońca już by się przydało. Kolejny dzień, a tu pada od rana. Za tydzień jedziemy na kilka dni do Polski to może przywieziemy Wam odrobinę chłodu? 10 jazdy samochodem i zapraszamy do nas, widoki piękne i dziś ciut chłodniej 17 stopni :-) Dmuchamy w Waszą stronę i pozdrawiamy serdecznie :-)
UsuńTo się nazywa skuteczność - nareszcie ochłodzenie do 16 stopni u nas :)
UsuńOpłacało się dmuchać...
UsuńCzekamy na kolejne wiadomości co u Was słychać :-)
Ponoć dziś ma już padać, a jutro się ochłodzić....
OdpowiedzUsuńMy okupujemy miejski basen z zaangażowaniem nas samych zadziwiającym;) Pozdrawiamy. Letnio;)(byłoby gorąco- ale nie wypada).
Dobrze, że możecie się popluskać :)!U nas Tata porywa niedługo Zoszkę na basen - mam nadzieję, że znajdą m3 wolnego miejsca w wodzie.
OdpowiedzUsuńSolidaryzujemy się.
OdpowiedzUsuńW takie dni człowiek naprawdę żałuje że nie ma w mieszkaniu klimatyzacji.