I chciałoby się tak po polsku na podsumowanie roku ponarzekać.
MPDz nadal harcuje, Zosia nie mówi, nie chodzi, nie siedzi stabilnie.
Koszty rehabilitacji poszybowały od maja wysoko, wysoko w górę, w porównaniu do ubiegłych lat.
Zoszkowe rozumienie świata nadal jest dla nas jedną wielką zagadką.
Tylko po co?
Lepiej chyba zrobić grubą krechę i zająć się tym, co dobre J
A jak by nie było, to był dla nas dobry rok.
Zosia dała radę z rewolucją w rehabilitacji. Mimo wzlotów i upadków widzimy postępy i tego się trzymamy.
Stopy są lepiej ustawione, a ujarzmianie lęków przybliża nas do samodzielnego stania czy kto wie, kto wie, może i pierwszych kroczków.
Na przekór potrojonym kosztom rehabilitacji, jest ona nadal możliwa. Jak dobrze, że jest 1%!
Zosia nie mówi, ale komunikacja jako taka ruszyła. Nasz 3,5 letni Szkrab zdecydowanie MA SWOJE ZDANIE. Chociaż sytuacje frustrujące pt. "kiedy oni załapią o co mi chodzi" i "czy ona nie może jaśniej" nie są nam obce, jest nam zdecydowanie łatwiej zrozumieć czego Zosia chce lub co jej przeszkadza. Komunikacja Alternatywna bardzo nam w tym pomaga.
I jeszcze jedno. Zoszka wyłapuje z potoku zdań poszczególne wyrazy i je powtarza. Obecnie rządzą: mama, tata, tutaj, dzisiaj, pa pa, "rze" jak słyszy wyraz dobrze, kupa J, a ty, a ja, kto to, co to, a ku ku. Jak tu nie wierzyć, że z czasem dojdzie do tego kontekst i rozumienie?
Nie chorujemy. Praktycznie wcale. Oprócz przeziębieniowej kampanii wrześniowej wszelkie mikroby omijają nas szerokim łukiem.
Rodzicie mają wieczory czwartkowe dla siebie.
Babcia z Dziadkiem wpadają do nas by przygarnąć Zoszkę, a my mamy czas, żeby przewietrzyć głowy i pogadać nie tylko o rehabilitacji i terapii Zosi ;) Bezcenne.
Mamy czas na leniuchowanie. Urlop wakacyjny był, zdarzają się też momenty takie jak Bożonarodzeniowo - Noworoczny tydzień, gdzie chodzi się bezwstydnie w piżamie z kubkiem herbaty nawet do 10.00.
I jakoś tak ogólnie więcej w nas wiary i optymizmu, że będzie dobrze, nawet jeśli perspektywa na kolejne lata jest jedną wielka niewiadomą.
Obyśmy mogli stawiać czoła wszelkim wyzwaniom i mimo przeszkód ogarniać kolejne szykujące się rewolucje.
Z nadzieją, że jest w tym sens.
W skrócie plan na 2013 rok - nie dać się. Razem, całą bandą.
Życzymy Wam wiele dobrego w Nowym Roku!
Dużo zdrowia i jak najwięcej chwil, które powodują uśmiech od ucha od ucha J